Nie od dziś
wiadomo, że jednym z najczęściej poruszanych przez media i prasę tematem jest
nieustanna moda zrzucania zbędnych ( lub wyimaginowanie zbędnych ) kilogramów.
W czasopismach, magazynach i telewizji niezwykle popularne stało się promowanie
rozmiaru „0”, czyli odpowiednika rozmiaru 32. Kwestia kontrowersyjnego
odchudzania jest wciąż nagłaśniana, jednak wciąż zbyt rzadko mówi się o, czasem
i śmiertelnych, skutkach morderczych głodówek.
Początki fenomenu wychudzonego ciała miały
miejsce w świecie mody gdy projektanci poszukiwali modelek o smukłych przegubach do pokazów
swoich kolekcji. Kobiety, które chciały zaistnieć na wybiegu musiały mieć
charakterystyczną figurę ciała, mianowicie bardzo wąskie biodra, wcięcie w
talii i brak biustu. Twórcy kolekcji bardzo często negowali „okrągłe”
dziewczyny twierdząc, że ubranie nie może dobrze wyglądać na kimś, kto ma
więcej niż 80 cm w biodrach. Słowa znanych osobistości zadziałały na kobiety z całego świata i
wywołały burzę chorobliwej mody na utratę wagi. Przedstawicielki płci piękniej
obsesyjnie dążą do uzyskania idealnych wymiarów, zapominając o tragicznych
konsekwencjach niedożywienia i braku zbilansowanej diety jakimi są osłabienie
organizmu, zaburzenia gospodarki hormonalnej oraz choroba psychiczna –
anoreksja.
Anoreksja
istnieje w świadomości społeczeństwa od niedawna, kojarzona jest najczęściej z
zakompleksionymi dziewczętami na skraju wycieńczenia, które wychodzą z
założenia, że przy wadze 60 kg nie zostaną zaakceptowane przez otoczenie.
Postrzeganie choroby w taki sposób jest błędem, ponieważ uproszczanie problemu
doprowadza do braku zainteresowania stanem osoby chorej i uznania go za fanaberię i wymysł młodych
dziewczyn. Przyczynami owego stanu są najczęściej zaburzenia psychiczne
związane z wciąż narastającą presją mediów i prasy na idealne ciało i
rozwijające się kariery modelek np. Victoria’s Secret.
Według
statystyk zaburzenia odżywiania najczęściej występują u dziewcząt między 14 a
18 rokiem życia a ponad 15% anorektyczek umiera wskutek medycznych komplikacji
spowodowanych nadmiernym głodzeniem się (warto dodać, że wśród chorych znajduje
się też znaczny procent mężczyzn i chłopców).
Jadłowstręt często definiuję się również jako nałóg chudości ponieważ
określenie to pomaga zrozumieć istotę problemu.
Osoby cierpiące na anoreksję mają wyuczony i głęboko zakorzeniony strach
przed przybraniem wagi, ich myślenie nieustannie krąży wokół jedzenia i tzw.
spirali głodu czyli metodycznemu zmniejszaniu racji żywieniowych. Anoreksja
jest porównywana do nałogów takich jak alkohol czy narkotyki, według
specjalistów jest bardziej niebezpieczna ponieważ wyniszcza organizm na
zewnątrz jak i od środka. Anorektycy uzależnieni są od nieustannego
kontrolowania swojej wagi oraz liczenia kalorii posiłków, które spożywają. Mimo
drastycznego spadku wagi wciąż uważają się za niedoskonałych i po jedzeniu odczuwają charakterystyczny
wstręt do własnej osoby spowodowany przeświadczeniem, że jedząc popełniają
grzech. Kolejnym objawem choroby jest niechęć rozmawiania o problemie z samym
zainteresowanym jak i zaprzeczanie przed samym sobą że dany problem nie istnieje.
Anorektycy nazywają siebie „motylkami”, których jedynym celem jest dążenie do
ideału, którym w ich świadomości jest
osoba nieskazitelna, nie posiadająca żadnych zapasów tłuszczu.
W prasie i
telewizji rzadko widzi się osoby „przy kości” a jeżeli już, to są one
uosobieniem pocieszności a nie sukcesu. W mediach roi się od diet
odchudzających i historii osób, którym udało się schudnąć. Błędem jest
przyjmowanie typowego schematu anoreksji, w którym młoda dziewczyna marzy o
karierze modelki Kate Moss czy Anji
Rubik. Nie zawsze jest tak, że choroba rozpoczyna się od świadomej diety lub od
propagowania chudych sylwetek przez kolorowe magazyny. Problem tkwi w
świadomości społeczeństwa, które uważa, że utrata wagi doprowadzi ich do
szczęścia.
Zatem jak
wygląda złoty środek pozwalający na zdrową utratę wagi? Otóż owy sposób nie
istnieje. Dieta nie polega na ograniczeniu wartości odżywczych do maksimum ale
na wyuczeniu się nowych, zdrowszych nawyków żywieniowych, które pomogą nam
utrzymać wagę do końca życia. Ważne
jest, aby przy diecie obecna była aktywność fizyczna oraz równowaga między
wartościami odżywczymi w spożywanych posiłkach.
Nie dajmy się
zwariować! Przed przejściem na
restrykcyjną dietę i pragnieniem
wystających kości biodrowych i obojczyków warto zadać sobie pytanie „Czy warto
poświęcać swoje zdrowie?”. Warto dodać,
że leczenie anoreksji jest bardzo czasochłonne i wymaga poświęceń od osoby
chorej jak i od otoczenia, które odgrywa bardzo ważną rolę w „odwyku”. Natomiast
jeżeli decyzja o diecie jest koniecznością, najrozsądniej wybrać się do
dietetyka, który ułoży zbilansowaną dietę dopasowaną do potrzeb i warunków
fizycznych danej osoby.
Aleksandra Nowaczyk
Topowy temat ostatnich lat. Przeczytałem z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńTemat choć typowy,posiada w sobie mnóstwo potencjału i może być przedstawiony w innowacyjny,ciekawy sposób. Niestety nie dostrzegłam tych cech w danym tekście. Potraktowany pobłażliwie, z podsumowaniem niezwiązanym z głównym tematem, brzmiącym śmiesznie w kontekście całego problemu. Pozdrawiam serdecznie, liczę na bardziej przemyślane,zgłębione artykuły.
OdpowiedzUsuń